Wiesław Matuch
M U R
Stoisz w nieznanym miejscu
Przed tobą mur wysoki
otoczony kolcami
Spinasz się na niego
jak filozof
Czujesz jak kolce uwierają
Krwawią ci dłonie poraniłeś żyły
Chciałbyś wyciągnąć ręce
poza śmierć
lecz niestałość nie spełniła
twego zamiaru
Jak pokonać ten mur?
Zastanawiasz się głęboko
Pełen pomyłek nie wierzysz
że potrzebna jest ci wiara
Poraniony tęsknisz za uśmiechem
za prostotą
Zastanów się skoro odnosisz porażki
czy koniecznie musisz
pokonać ów mur?
Wystarczyłaby ci wiara
Przecież nie wszystko co wzniosłe
związane jest z wiedzą
Zostaw tę ścianę!
Skieruj swe siły w inną stronę
Czy Bóg niczego
nie obiecał prostym?
|