Wiesław Matuch
Ś W I Ę T Y M I K O Ł A J
Świat się śmieje
Dzisiaj świat się śmieje ...
A co będzie jutro?
Jutro Mikołaja już nie będzie
Dlaczego?
Jakże ta radość szybko mija
Myśli wędrują przez cały rok
aż wreszcie stają się ciałem
Któż kocha bliźniego bez dystansu?
Dobry dzień 6 grudnia
Jasny dzień
Wszystko za darmo
Ludzie zdolni są do poświęceń
Z pamięci wymazują się chwile złe
A szum głośny falami podarków
rozwesela twarze
Święty Mikołaju cóż niesiesz dla mnie?
Podnosisz zimne powieki
spoglądasz na biednego człowieka
o imieniu ci znanym
Wyciągasz rękę
Jest radość ...
Jest uśmiech ...
Jest cudownie ...
Rozpoznaję głośne szepty
Nie ma skrzydeł dziś
Ale ty mi je przypniesz i ruszę w wędrówkę
Po chwały
po krzywdę
i po zapłatę
|