Wiesław Matuch
W Y Ż S Z A
Ś W I A D O M O Ś Ć
Od pierwszego wejrzenia świadomości
czas płynie po blaskach dnia
Któż sprawuje władzę nad szczęściem?
Czy wejrzenie wzruszeń najgłębszych
gestem słońca ruszy do znaku Miłości?
Między cieniami słychać alarmy tęsknot
Płatki czasu nieudanego rozwiewa
wiatr bez żadnych znaczeń
Wlatuje kosmos w twoją świadomość
i dziękujesz uniżenie za rosę rozróżnienia
Masz kochać swoje mienie
głaskać miłość poprzez ucho oko
aż przenikniesz mury tajemnic
aż poznasz prawe kochanie
Nie masz wątpliwości -
przywrócono ci oczy
jasnego nieba
Usiedliśmy a pośrodku nas
pojawiła się Mądrość niosąca
szałas bez zasłon
w którym pali się
śniade słońce co daje spocząć
Jak łany pól tkwi myśl w sobie
i poza sobą
stała w uczuciach wieczności
To świat świadomości najwyższej |