Wiesław Matuch
P O W S T A N I E
Wiem Panie że potężnie działasz
i nie mam złudzeń co do
Twojej łaskawości
Nie boję się niczego
grzechy mi odpuścisz
bo jestem twoim
wiecznym dzieckiem
Dzięki Tobie znów powstaję
z grobu własnych przyzwyczajeń
Kryłem się lecz dosięgła
mnie Twoja błyskawica
Drzemało to we mnie
i jakby we śnie się obudziło
w nowym pojęciu i spojrzeniu
Jestem i na próżno
śmierci pragnę
Bo błagałem Cię oto
co żyć pozwala
|