Wiesław Matuch
W I E L E D R Ó G
Pośród wielu dróg -
znalazłeś jeden kierunek
Popchnęły cię do tego słowa
w których tęsknota była modlitwą
Odchylałeś się od rozwiązań -
czułeś błędy w konstrukcji
lecz na nowo spróbowałeś
wartości tego surowca
Znów odepchnąłeś lamenty
Oczy twoje rzuciły się po uśmiech
Odrzuciłeś niepewne racje
Przez tyle odchodzeń -
znalazłeś wreszcie ten kierunek
Obcy bogowie zasnęli pod ziemią
i został po nich pył
Pamięć o nich coraz płytsza
Przed domem twoim
dąb olbrzymi stoi
Dziś zasiadłeś ze swoją miłością
pod jego cieniem
Przystroiłeś stół bogato
Znalazłeś drogę wiecznej radości
I nie jesteś już sam
pośród tych cieni
|