Wiesław Matuch
Ż Y C I E A L I C Z B A
W miłości wciąż to samo rośnie -
radość i cierpienie
To tak jak wielkie "coś" w matematyce
co się mnoży dzieli
dodaje i odejmuje
Życie niczym liczby rosnące
potęgujące się i co dnia buchające
innym równaniem
A czasem jest rozpacz -
matematyczna bezcelowość
Dzisiaj Ciebie widziałem -
jutro już nie jestem pewny
Oto liczby cierpiące minuty wystygłe
Serca podobne ułamkom i pierwiastkom
lecz z innym uczuciem poznawane
inną myślą mnożone
innym wrażeniem sumowane
Jest dobro i jest zło
Potencjał obu ogromny
Skutki działanie odmienne jednak
Zamknięty świat w liczbach
zamknięty w pojęcia
związany prawem które ogranicza wolność
Oto świat liczb - świat ducha i materii
Oto ułamki zaświata i cyfry ziemi -
twarde jak beznadziejna przepaść
Radość i cierpienie - czas paradoksów
i dojrzewania
Czas przeliczania i poezji ducha
|