Wiesław Matuch
N I E W I A R A
Płomień zdmuchnięty
Na brzegu duszy zasiadła niewiara
W dłoniach twoich zmienił
się kształt perły jedynej
Uleciały wonie
Na dnie źrenic zakołysana ciemność
Gdzie twój uśmiech!?
Duszo!
Gdzie twoje ramiona pełne słodyczy!?
Cóż się stało!?
Gdzie twoja twarz?
Czemu przestała lśnić?
Ziemie nieznane przed tobą!
Duszo!
Gdzie twoja tkliwość od zmroku do świtu?
Dlaczego żeś przymknęła oczy?
Obudź się!
Duszo utkana z tęcz....
Dlaczegoś zapomniała wszystko!
Kocham cię!
Przebudź się!
|