Wiesław Matuch
N I E S T A Ł O Ś Ć
Nad słowa spokojne
Nad sytuacje dostojne
i nad nie domówione dobro -
jest szczęście co nas
nieustannie rozpala
Wiadomości krążą różne
pory obiadowe
o różnych porach
W przestrachu czujesz
strach przemijania
O moja bogini natury!
Bezsilna jesteś!
Krucha wobec płomieni
bóstwa śmierci!
Zależność dni
żywoty krótkie w cierpieniu
nieuporządkowane
rodzaje mnogości -
jak oścień wściekły
w samym środku serca
Któż pokona z nas
tradycyjną prozę znikającego
życia?
Idę do nieba... |